Kolejny odcinek z serii 3 ciekawe fakty o sportowcu :)Zostaw SUBa i Łapę w górę!! To mnie motywuje do działania :)Dodatkowo jeśli zostawisz komentarz, kogo r Wiele wysiłku, zaangażowania i pracy włożył Robert Lewandowski, by od poniedziałku móc cieszyć się tytułem magistra wychowania fizycznego Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie. Zaraz po obronie pracy magisterskiej dowiedzieliśmy się, że piłkarz otrzymał ocenę bardzo dobrą. Wczoraj z kolei w sieci pojawiła się informacja dotycząca tematu pracy sportowca… Anna Lewandowska świętuje dzisiaj 32. urodziny! Tego możesz o niej nie wiedzieć… O czym Robert Lewandowski napisał pracę magisterską? Szczegóły obrony W wywiadzie udzielonym Sportowym Faktom WP kanclerz wspomnianej wyżej uczelni wyjawił temat pracy Roberta Lewandowskiego. „Tematem pracy była analiza składu ciała i wydolności tlenowej studentów Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie. To jest efekt jego dwuletnich badań. Przebadał prawie 400 osób na wydolność na tanicie i składu ciała. Podobne testy ma co poniedziałek w Bayernie Monachium, więc pan Robert czuł się jak ryba w wodzie. Testy wydolnościowe były na ergometrach, bieżniach”, powiedział profesor Marek Rybiński. W tej samej rozmowie z dziennikarzami dodał, że mąż Ani Lewandowskiej bardzo chciał obronić się na uczelni, a nie zdalnie, dlatego zrobił wszystko, by dojechać na swoją obronę na czas. Jeszcze wieczór wcześniej Lewy grał mecz w Niemczech. Postanowił jednak nie pójść spać i przyjechać do Polski. Spotkanie z promotorem i recenzentami trwało bardzo długo. Dlaczego? „Przyjemność była bardzo duża, a sama obrona trwała prawie godzinę. Część oficjalna sprowadzała się do pytań, które były wcześniej przygotowane przez promotora, recenzenta, członków komisji. Natomiast w części nieoficjalnej wymienialiśmy poglądy na tematy bardzo fachowe: specyfiki treningu sportowego w Bundeslidze, reprezentacji. Pan Robert bronił się jako trzeci tego dnia, ale wzięliśmy poprawkę na to, że ta obrona może być dłuższa niż inne. Co nie znaczy, że były jakieś problemy. Wręcz przeciwnie. Samo obcowanie i wymiana poglądów było dużą przyjemnością dla obu stron”, powiedział kanclerz uczelni Sportowym Faktom. Stworzenie drugiej po licencjacie pracy było dla naszego najlepszego napastnika o wiele większym wyzwaniem. „W pracy licencjackiej "RL9. Droga do sławy" pan Robert nie pisał o sobie tylko o zawodniku Robercie Lewandowskim w trzeciej osobie. To jest bardzo ważne, żeby ten niuans wychwycić. A praca magisterska jest trochę inna, bo tak jak powiedziałem - tutaj chodziło o badania. Pan Robert miał dostęp do całej aparatury u nas na uczelni, a także do studentów, którzy bardzo chętnie brali udział w tych badaniach”, czytamy. Robertowi życzymy kolejnych sukcesów! Wczoraj „czwórka” z Hertą Berlin a dzisiaj piątka na egzaminie magisterskim. W dniu dzisiejszym Robert Lewandowski zdał... Opublikowany przez Wyższa Szkoła Edukacja w Sporcie Poniedziałek, 5 października 2020 Fot. Zuza Krajewska/LAF AM @ Robert Lewandowski. On 21-8-1988 Robert Lewandowski was born in Warsaw, Poland. He made his 45 million dollar fortune with Bayern Munich, Borussia Dortmund & Poland national football team. The football player is married to Anna Stachurska, his starsign is Leo and he is now 35 years of age.
Sklep Książki Sport i wypoczynek Ludzie sportu Lewy. Jak został królem (okładka twarda, Wszystkie formaty i wydania (1): Cena: Opis Opis Autorzy wracają do bolesnych dla piłkarza ciosów z dzieciństwa - śmierci ojca i odejścia z Legii, zdradzają kulisy szorstkiej przyjaźni z Jakubem Błaszczykowskim, telefonów od Mourinho i Fergusona i tłumaczą, dlaczego gwiazdor, a także jego żona, stali się międzynarodowymi markami. Od wydawcy:"Roberta poznałem osobiście, gdy w Borussii Dortmund próbował rywalizować z klasowym napastnikiem Lucasem Riosem. Wtedy usłyszałem od „Lewego": „Spokojnie, wkrótce wygryzę Lucasa ze składu". Szczerze? Deklaracja odważna, choć wątpiłem w jej szybkie spełnienie. A jednak - nie pomylił się! Dzisiaj podbija piłkarski świat. Sięgnąłem po tę książkę z nadzieją, że dowiem się, na ile to umiejętności wybitnie piłkarskie, a na ile osobowość Roberta o tym zdecydowała. Nie zawiodłem się".Tomasz Frankowski, czterokrotny król strzelców ekstraklasy"Robert Lewandowski - pamiętam tego szczuplutkiego chłopaka w źółto-czerwonym stroju Znicza. Z Pruszkowa pokonał drogę do piłkarskiego kosmosu. To piłkarz, który dzisiaj może wybrać dowolne miejsce do życia, bo wszystkie bez wyjątku kluby zapłacą mu tyle, ile chce. Dzisiaj młodzi chłopcy przedkładają kupienie reprezentacyjnej koszulki Polski z jego dziewiątką nad koszulkę Barcelony z„Messim”. Dawno nie mieliśmy takiego zawodnika jak Robert. Wspaniałego i skromnego. Co istotne, duet autorów Łukasz Olkowicz - Piotr Wołosik gwarantuje najwyższy poziom dziennikarskiej rzetelności".Mateusz Borek, komentator i ekspert Polsatu "Co robi facet z judo w świecie futbolu? Właśnie skończyłem czytać biografię Roberta Lewandowskiego, którego poznałem jako małego sportowca podczas obozu w górach. Od pierwszej kartki zaczynamy kibicować temu chłopakowi, wspierając go w trudnej wędrówce na szczyt. Fascynująca opowieść o bólu, radości, łzach i zwycięstwach".Paweł Nastula, złoty medalista olimpijski, mistrz świata w judo Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1122218759 Tytuł: Lewy. Jak został królem Autor: Olkowicz Łukasz , Wołosik Piotr Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska Sp. z Redakcja: Żółkiewski Stanisław Język wydania: polski Język oryginału: polski Liczba stron: 370 Numer wydania: I Data premiery: 2016-05-11 Rok wydania: 2016 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 27 x 158 x 241 Indeks: 19301082 Recenzje Recenzje Olkowicz Łukasz Wołosik Piotr Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
Ofensywna opowieść o Robercie Lewandowskim. Kiedyś przygotowaliśmy o nim duży materiał do PS. Spotkaliśmy się z osobami, które przyczyniły się do rozwoju Bobka. Bobka, bo o Robercie w jego pierwszym klubie nikt inaczej nie powie, choćby Realowi co tydzień strzelał po cztery gole. No więc Bobek i jego droga na szczyt.
Piszczek zapracował, by nazywać go legendą BVB 23 maja 20 06:00 Ten tekst przeczytasz w 5 minut Pod nieobecność Marco Reusa Łukasz Piszczek jest kapitanem zespołu. Takiej funkcji nie powierza się przeciętniakom. Łukasz przez te 10 lat zapracował, by go nazywać legendą BVB, napisał kawał historii Borussii i polskiej piłki – podkreśla Artur Wichniarek, były napastnik reprezentacji Polski, a obecnie felietonista „Przeglądu Sportowego”. Łukasz Piszczek Wiele pisze się pod tym kątem o Robercie Lewandowskim, bo na Instagramie i na innych portalach społecznościowych widać, jak zdrowo się odżywia, ile ćwiczy, jak o siebie dba. Łukasz jest innym typem człowieka. Woli ciszę. Ale wiem, że w żadnym stopniu nie odbiega od Roberta pod względem przygotowania fizycznego, samoświadomości, podejścia do zawodu. Gdy ostatnio rozmawiałem z Piszczkiem, powiedziałem mu, że skończyć karierę może zawsze, ale wznowić ją już nie. Dlatego, jeśli za dwanaście miesięcy okaże się, że wciąż jest w tak dobrej formie jak obecnie i cały czas czerpie z gry przyjemność, to powinien rozmawiać o kolejnym przedłużeniu umowy. Uważam, że ta pierwsza kolejka Bundesligi była ciekawa. Pozytywnie mnie zaskoczyła, bałem się, że będzie gorzej. >> Wypróbuj „Przegląd Sportowy” w wersji mobilnej. Najlepsze artykuły przeczytasz nie wychodząc z domu Głośno było w tym tygodniu o Polakach w Bundeslidze. Zacznę od tego, który mecz rozgrywał jako pierwszy, choć to nie sobotnie spotkanie z Schalke było powodem, dla którego dużo mówiło się o Łukaszu Piszczku. Obrońca Borussii przedłużył kontrakt z klubem do końca czerwca 2021. Wiedziałem, że rozmowy między Łukaszem a Borussią trwają już od dłuższego czasu, że trener Lucien Favre i dyrektor sportowy Michael Zorc byli zainteresowani zatrzymaniem Polaka w klubie. Negocjacje zostały wstrzymane w momencie, gdy wybuchła pandemia. Teraz, kiedy Bundesliga ruszyła i do klubów powróciła nadzieja na normalność, kontrakt został przedłużony. Fakt, że władze BVB zdecydowały się na ten ruch, mimo że Łukasz ma już 34 lata, pokazuje, jak wartościowym jest zawodnikiem na boisku i poza nim, w jak wysokiej musi być formie mimo upływu lat. Jak ważną jest postacią tego klubu widzimy również, kiedy wyprowadza piłkarzy na boisko. Pod nieobecność Marco Reusa jest kapitanem zespołu. Takiej funkcji nie powierza się przeciętniakom. Łukasz przez te 10 lat zapracował, by go nazywać legendą BVB, napisał kawał historii Borussii i polskiej piłki. Znam Piszczka osobiście, wiem, jak profesjonalnie podchodzi do swojego zawodu. To facet, który bardzo dobrze zna swój organizm. Wiele pisze się pod tym kątem o Robercie Lewandowskim, bo na Instagramie i na innych portalach społecznościowych widać, jak zdrowo się odżywia, ile ćwiczy, jak o siebie dba. Łukasz jest innym typem człowieka. Woli ciszę. Ale wiem, że w żadnym stopniu nie odbiega od Roberta pod względem przygotowania fizycznego, samoświadomości, podejścia do zawodu. Dzięki temu wciąż jest na topie. Mimo że miał kilka poważnych urazów, które zmuszały go do operacji, zawsze wracał do bardzo wysokiej formy. Szkoda tylko, że po mistrzostwach świata w Rosji zakończył reprezentacyjną karierę. Bo w tej dyspozycji, w jakiej jest obecnie, mógłby być podstawowym zawodnikiem w drużynie Jerzego Brzęczka. Decyzja, którą podjął, pokazuje jednak, jak dużą ma świadomość własnego organizmu. Zdecydował się zrezygnować z kadry, by jeszcze przez rok lub dwa występować na najwyższym poziomie piłki klubowej. Bundesliga i liga mistrzów też są dużym obciążeniem dla piłkarza w tym wieku, ale on choćby w ostatnim meczu z Schalke pokazał, w jak dobrej formie fizycznej i mentalnej się znajduje. Prezentuje też bardzo dużą mądrość boiskową. Widać, że mocno rozwinął się pod względem taktycznym. Dziś to półprawy obrońca, gdy grają trzema zawodnikami z tyłu. W tym ustawieniu Łukasz bardzo dobrze się sprawdza, a jeżeli jest potrzeba, to bez problemu wraca na prawą stronę w ustawieniu z czterema defensorami. Żałuję, że nie zobaczymy go już w reprezentacji Polski, ale wierzę, że wiedział, co robi. Łukasz nie podejmuje pochopnych decyzji. One kiełkują u niego w głowie, dojrzewają. I kiedy w końcu decyduje się na tak poważny ruch, to jest on całkowicie przemyślany. Tak właśnie było z kadrą. W ostatnich dniach Piszczek udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że za rok o tej porze, będzie pakował walizki, by wrócić już do Polski. Gdy z nim ostatnio rozmawiałem, powiedziałem mu, że skończyć karierę może zawsze, ale wznowić ją już nie. Dlatego, jeśli za dwanaście miesięcy okaże się, że wciąż jest w tak dobrej formie jak obecnie i cały czas czerpie z gry przyjemność, to powinien rozmawiać o kolejnym przedłużeniu umowy, bo BVB długo nie znajdzie tak wartościowego zmiennika. *** Drugim Polakiem, o którym znów jest głośno, jest Robert Lewandowski. Nasz napastnik zmierza po kolejną koronę króla strzelców. Po 26 kolejkach ma 26 bramek. Piąty sezon z rzędu strzela ponad czterdzieści goli we wszystkich rozgrywkach. To wybitny wynik, który pokazuje z jakim fenomenem piłkarskim mamy do czynienia. Dzisiaj wszyscy skupiają się jednak na tym, czy pobije rekord Gerda Müllera, ustanowiony w sezonie 1971/72, gdy niemiecki napastnik strzelił 40 goli. Wierzę, że Polak jest w stanie tego dokonać. Szkoda, że Timo Werner przestał na niego naciskać, bo jego bramki na pewno dodatkowo mobilizowały Roberta, ale znając naszego kapitana, to możliwość przejścia na dobre do historii Bundesligi daje mu wystarczającą motywację. Do tego wszystkiego pojawił się młody Erling Haaland, który ma wejście smoka do ligi niemieckiej, podobne do tego, jakie miał Krzysiek Piątek w Serie A. Nawet przerwa na koronawirusa nie zatrzymała rozpędzonego Norwega. Wrócił równie skuteczny, jak był przed zawieszeniem rozgrywek. Strzelił w sobotę bardzo ważnego gola na 1:0 w meczu z Schalke (4:0), wypracował czwartą bramkę. Jeśli zostanie na kolejny sezon, będzie główną konkurencją da Roberta w walce o koronę króla strzelców. Znając charakter Lewego, nie boi się on młodego wilczka i zrobi wszystko, aby w Niemczech pisano nie o świetnym Haalandzie, ale o jego kolejnych bramkach i rekordach. Sądzę, że jest pod tym względem jak Michael Jordan, którego wszyscy znamy, ale po filmie „The Last Dance” wiemy o nim jeszcze więcej. Podobny charakter ma RL9, też pragnie, by tylko o nim było głośno. A to może mu zapewnić nieśmiertelność. Tyle że musi mu w tym pomóc cały Bayern. Bawarczycy może nie zagrali rewelacyjnego spotkania z Unionem Berlin, był to raczej spacerek najmniejszym nakładem sił, ale sądzę, że przez kolejnych osiem spotkań będą się rozpędzać. Słyszymy, że wszystko dobrze się w Monachium układa, kolejny zawodnik, czyli Manuel Neuer przedłuża kontrakt, co tylko pokazuje, że atmosfera w tym zespole musi być bardzo dobra. Dzięki temu ta drużyna będzie wyluzowana, co pozwoli kreować więcej sytuacji Robertowi. *** Uważam, że ta pierwsza kolejka Bundesligi była ciekawa. Pozytywnie mnie zaskoczyła, bałem się, że będzie gorzej. Pierwsze minuty każdego spotkania były dość trudne, piłkarze musieli mocno popracować nad tym, by zaakceptować nową rzeczywistość. Piszczek powiedział mi, że przed meczem z Schalke wykonali ogromną pracę mentalną, że ten mecz musieli ułożyć sobie w głowach i właśnie to one zdecydowały o zwycięstwie. Zrobili wszystko, by nastawić się, że nie będzie dodatkowych bodźców, czyli kibiców, którzy pomagają im w trudnych momentach. To w tych czasach jest niezwykle ważne, aby jak najszybciej zaakceptować sytuację, która jest dla wszystkich taka sama, a jednak 26. kolejka pokazała, że nie wszyscy sobie z tym poradzili. Bo właśnie przygotowanie mentalne, a nie czysto piłkarskie, może okazać się w tym okresie kluczowe. >> Wypróbuj „Przegląd Sportowy” w wersji mobilnej. Najlepsze artykuły przeczytasz nie wychodząc z domu Data utworzenia: 23 maja 2020 06:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości.
Świat Sportu znaleźć możecie m.in na: ️Portalu - https://swiatsportu.pl ️Twitterze - https://twitter.com/swiatsportupl ️Facebooku - https://www.facebook.com/ Życiorys Roberta Lewandowskiego Robert Lewandowski – polski piłkarz urodzony w Warszawie w 1988 roku. Zamiłowanie do sportu wyniósł z domu. Jego ojciec uprawiał judo oraz grał w piłkę nożną w Hutniku Warszawa, natomiast matka oddana była innej sportowej pasji – grze w siatkówkę. Była reprezentantką AZS-u Warszawa. Lewandowski to od 1 lipca 2014 roku zawodnik Bayernu Monachium. Kontrakt z Bawarczykami zawarty został na 5 lat. Wcześniej występował na pozycji napastnika w Borussi Dortmund, jednak pierwsze kroki stawiał w Partyzancie Leszno. Jeszcze jako uczestnik treningów, a nie gracz klubu. Kluby, z którymi był związany to: Varsovia Warszawa, Delta Warszawa. Legia II Warszawa, Znicz Pruszków, Lech Poznań. foto: Tomek Blaszczyk Karierę reprezentacyjną rozpoczął we wrześniu 2008 roku wyjazdem na mecz eliminacyjny Mistrzostw Świata 2010. Podczas spotkania z San Marino zdobył swojego pierwszego gola dla polskiej reprezentacji. Polska wygrała wówczas 2:0. W 2013 roku dołączył do Klubu Wybitnego Reprezentanta. W 2015 roku Lewandowski dokonał niesamowitego wyczynu – podczas meczu Bayernu z Vfl Wolsburg, strzelił aż 5 bramek w 9 minut. Znalazł się dzięki temu w Księdze Rekordów Guinnessa w aż czterech kategoriach: za zdobycie w najkrótszym czasie trzech, czterech i pięciu bramek, oraz za zdobycie pięciu goli jako gracz rezerwowy. Ciekawostki o Robercie LewandowskimNa początku kariery piłkarskiej miał ksywkę "Bobek". ~gośćPochodzi ze sportowej rodziny: jego mama i siostra trenowały siatkówkę, tata grał w piłkę nożną i uprawiał judo. ~gośćW 2014 r. został ambasadorem dobrej woli UNICEF. ~gośćW październiku 2015 roku dokonał niesamowitego wyczynu – podczas meczu Bayernu z Vfl Wolsburg, strzelił aż 5 bramek w 9 minut. GrzesiekJest rekordzistą Guinnessa w aż czterech kategoriach. ~gośćSwoją żonę Annę poznał na studiach, a dokładniej na wyjeździe integracyjnym przed studiami. ~gośćAnnie, swej przyszłej żonie, przedstawił się dla żarto jako Andrzej. ~gośćJest wart ok. 75 milionów euro. DawidJego ojciec zmarł w 2005 roku. ~gość Interesujące ciekawostki o Robercie Lewandowskim znaleźć można w książce "Gracze" (wyd. Zysk i S-ka). Ambasador dobrej woli UNICEF Bundesliga niemiecka w piłce nożnej Bundesliga niemiecka w piłce nożnej (2012/2013) Bundesliga niemiecka w piłce nożnej (2013/2014) Bundesliga niemiecka w piłce nożnej (2016/2017) Bundesliga niemiecka w piłce nożnej (2017/2018) Bundesliga niemiecka w piłce nożnej (2018/2019) Ekstraklasa w piłce nożnej (2008/2009) Ekstraklasa w piłce nożnej (2009/2010) Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2012 Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2016 Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2018 Siemka ! Jeśli podobają ci się moje filmy to koniecznie zasubskrybuj i polub ten film . Z góry dzięki !

Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Robert Lewandowski wygrał trofeum dla najlepszego piłkarza świata w 2020 r., a największe francuskie media początkowo przemilczały ten temat. Taka postawa nikogo jednak nie zdziwiła. Teraz dziennik "France Football" poświęcił Polakowi ostatni numer: "Lewy" znalazł się na okładce wydania, a w środku zamieszczono obszerny wywiad. Najgorętszym tematem rozmowy było oczywiście zwycięstwo napastnika w plebiscycie FIFA The Best. - Messi i Ronaldo siedzą przy jednym stole, na samej czołówce, od bardzo długiego czasu, więc bycie drugim było nieistotne. Kiedy jednak spojrzysz na statystyki z tego roku, a nawet poprzedniego, myślę, że wykonałem kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o strzelanie goli - mówił Polak w "France Football". - Nie wyobrażam sobie siebie przy jednym stole z Messim i Ronaldo, ale myślę, że mogę ich zaprosić, by usiedli przy moim stole - dodał, śmiejąc się. Zobacz także: Włoskie media: bezbarwny mecz Zielińskiego, "jako pierwszy tonął" Lewandowski wrócił też do czasów, gdy grał w Borussii Dortmund, a media informowały, że usługami Polaka zainteresowany jest Manchester United. - Po drugim roku w Dortmundzie rozmawiałem z sir Alexem Fergusonem. Chciał mnie w Manchesterze. Byłem bardzo zainteresowany. Można powiedzieć, że byłem gotowy. Ale Dortmund nie chciał mnie puścić. Nie zdenerwowało mnie to, bo w BVB wszystko szło dobrze - ujawnił. Zobacz również: Libich: Lewandowski był przeciętny w skali Mazowsza Polak wyznał także, kto był jego idolem w dzieciństwie i co sprawiało, że marzył o grze w piłce. - Podziwiałem Alessandro del Piero, Thierry'ego Henry, a nawet Roberto Baggio, którego grę widziałem, kiedy byłem bardzo młody. W równym stopniu, co wielcy piłkarze, do marzeń skłaniały mnie wielkie stadiony i atmosfera, która na nich panuje - zakończył Lewandowski.

"Informacja zwrotna" to kolejny, obok "Warszawianki" i "Ślepnąc od świateł", serial na podstawie powieści Jakuba Żulczyka. Tym razem to opowieść o Marcinie Kani: uzależni – Listen to To najlepszy polski serial? Recenzujemy "Informację zwrotną" na podstawie powieści Jakuba Żulczyka by Szkoda czasu na złe seriale - Radio TOK FM instantly on your tablet, phone or browser - no
Według niemieckiego "Der Spiegel" były agent "Lewego", Cezary Kucharski, domaga się od firmy piłkarza odszkodowania w wysokości 39 milionów złotych. "Der Spiegel" pisze o umowie, na mocy której Lewandowski miał przekazać Kucharskiemu dochód z przyszłych umów reklamowych Zdaniem reporterów istnieją dokumenty wskazujące na to, że z niemieckich kont Roberta Lewandowskiego wychodziły przelewy na jego polskie konta, a nie o wszystkich wiedziała niemiecka skarbówka Przedstawiciele piłkarza wydali oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczają zarzutom Kucharskiego. – Wszelkie rozliczenia podatkowe zarówno osobiste, jak i spółek Roberta Lewandowskiego prowadzone są zawsze zgodnie z prawem – zapewniali w oficjalnym komunikacie Teraz sztab "Lewego" znów wydał oświadczenie. Informuje w nim, że na drodze prawnej piłkarza będzie reprezentował profesor Tomasz Siemiątkowski i apeluje, by pozwolić napastnikowi na spokojne przygotowanie się do meczów reprezentacji Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Wojna na linii Kucharski - Lewandowski Według "Der Spiegel" Cezary Kucharski domaga się od firmy Roberta Lewandowskiego odszkodowania w wysokości aż 39 milionów złotych, czyli 9 milionów euro. Podano, że duże znaczenie ma mieć umowa marketingowa z dnia 1 kwietnia 2008 roku. Wówczas za 14 tys. euro "Lewy" miał przekazać Kucharskiemu cały dochód z przyszłych umów reklamowych aż do 2030 roku. Zdaniem reporterów Spiegla", są dokumenty wskazujące na to, że z niemieckich kont Roberta Lewandowskiego wychodziły przelewy na jego polskie konta, a nie o wszystkich wiedziała niemiecka skarbówka. W połowie września były agent napastnika Bayernu Monachium miał złożyć zawiadomienie do urzędu skarbowego, że zawodnik nieprawidłowo rozliczał się z przelewów na konto swojej polskiej firmy RL Management. Pieniądze miały iść na konto firmowe, a były wykorzystywane do celów prywatnych. Zobacz również: Poważne zarzuty pod adresem "Lewego". Piłkarz odpowiada Niemiecki doradca finansowy Roberta i Anny Lewandowskich miał ostrzegać piłkarza i jego żonę już w 2017 roku, że "będą mieli olbrzymie kłopoty, jeśli będą ukrywać przed niemieckim urzędem skarbowym swoje dochody i informacje na ich temat". Jak podają niemieccy dziennikarze, Lewandowski i jego doradcy uznali zgłoszenie za bezzasadne i odrzucają zarzuty. Na dodatek nasz napastnik zarzuca swojemu byłemu menedżerowi szantaż, pomówienie i nękanie. Oświadczenie Lewandowskich "Wszelkie rozliczenia podatkowe zarówno osobiste, jak i spółek Roberta Lewandowskiego, prowadzone są zawsze zgodnie z prawem. Prawidłowością rozliczeń w Niemczech zajmuje się licencjonowany, niemiecki doradca podatkowy, który dba o to, aby wszelkie wymagane dokumenty były zawsze przedstawione organom podatkowym w Niemczech, a podatek prawidłowo rozliczony i zapłacony w terminie". "Pan Cezary Kucharski próbuje wymusić na Robercie Lewandowskim zapłatę nienależnych mu środków. Ustosunkowywanie się do ewentualnych zarzutów na łamach mediów traktujemy jako próbę wywierania nacisku na nas poprzez szkalowanie reputacji Roberta Lewandowskiego i tworzenie fikcyjnego wyobrażenia o sprawie, co miałoby w przyszłości wpływać na postrzeganie tejże sprawy przez sąd" - pisała rzeczniczka prasowa Lewandowskich, Monika Bondarowicz. Zobacz również: Kucharski żąda 39 milionów złotych od Lewandowskiego Lewandowski wybrał adwokata Teraz przedstawiciele Roberta Lewandowskiego wysłali redakcji sportowej Onetu kolejne oświadczenie. Oto jego treść: "Informujemy, że w związku z nasilającymi się w ostatnich tygodniach publicznymi atakami pana Cezarego Kucharskiego wymierzonymi w Roberta Lewandowskiego oraz jego rodzinę, podjęte zostały zdecydowane kroki prawne. Robert Lewandowski wyznaczył profesora Tomasza Siemiątkowskiego jako swojego adwokata, który będzie go reprezentował i jako jedyny udzielał informacji medialnych w tym zakresie. Uprzejmie prosimy o umożliwienie Lewandowskiemu spokojnych przygotowań do nadchodzących meczów reprezentacji Polski". Pod oświadczeniem podpisany jest rzecznik Roberta Lewandowskiego.
diRmWp. 140 325 357 92 101 90 328 392 53

kawały o robercie lewandowskim